fb instagram
575 557 155 edyta@cudniesplecione.pl
fb instagram 575 557 155 edyta@cudniesplecione.pl

Tego żałują panny młode po weselu…

Czego żałują panny młode po weselu? Poszukałam odpowiednich wątków na grupach ślubnych a także zapytałam młode mężatki i każda z nich miała swoje rady dla przyszłych narzeczonych. 

Dziewczyny, ten wpis powstał właśnie dla Was, byście nie popełniły tych samych błędów!

WRÓĆ

„Za mało bawiłam się na swoim weselu”

Czy wiecie ile razy czytając wypowiedzi panien młodych na grupach ślubnych czy rozmawiając ze świeżo upieczonymi mężatkami słyszałam, że ten dzień tak szybko minął. Z czego to wynika? Macie wtedy mnóstwo na głowie, do tego dochodzą emocje i brak świadomości upływającego czasu. I nagle okazuje się, że już wesele się kończy, a jeszcze panna młoda nie zjadła nic ze słodkiego bufetu ani nie napiła się z Prosecco Vana. 

Jaka jest na to rada? Jedna z podstawowych to delegowanie obowiązków na kilka osób (świadków, rodzeństwo, przyjaciół) lub wynajęcie wedding plannera, który pomoże opanować ślubny chaos. 

A kolejna, którą podkreślają pary młode, to wyprawienie poprawin. Impreza na następny dzień pozwala nadrobić wszystkie zaległości, jeśli w dniu ślubu takowe się pojawiły. 

 

„Byłam za mało asertywna”

Panny młode wspominają, że w pewnym momencie ugięły się pod wpływem nacisków ze strony rodziny/przyjaciół/partnera i zgodziły się na coś, co zupełnie im nie odpowiadało. 

Sukienka biała zamiast eterycznej boho kreacji, tort o północy a nie na deser czy rosół zamiast kremu borowikowego. I chociaż wiadomo, że organizacja wesela to sztuka kompromisu, to warto tutaj trzymać się swoich priorytetów. 

A jak widać, prędzej czy później ten brak asertywności gdzieś tam pozostaje w głowach panien młodych. 

Dlatego moja rada – nie bójcie się swoich pomysłów i starajcie się wprowadzać je w życie. W końcu to Wasze wesele!

 

„Przejmowałam się za bardzo”

Zamiast cieszyć się tym dniem i jego istotą, panny młode potrafią skupiać się zbytnio na drobnostkach, na które i tak już nie mają wpływu. I co więcej, same potem przyznają, że powinny pić szampana i tańczyć na parkiecie zamiast denerwować się, że tort spóźnia się 10 minut i spadł deszcz. 

Drogie panny młode, idąc za radą młodych mężatek, warto cieszyć się tym dniem i starać się wyluzować. To z pewnością najlepsza opcja na przeżycie dnia ślubu. 

 

„Zapomniałam o tylu sprawach…”

Panny młode relacjonując swój ślub często wspominają, że o czymś zapomniały. Miały przygotowane przemówienia, o których zapomniały. Chciały zrobić sobie zdjęcia z gośćmi, ale zupełnie im to wyleciało z głowy. Przygotowały tyle dedykacji muzycznych dla gości, a żadnej nie zamówiły…

Najlepsza rada, to spisać wszystkie kwestie (np. w formie listy zadań czy scenariusza ślubu) i poprosić swoją świadkową, siostrę czy wedding plannerkę o przypomnienie tych kwestii. Wtedy nic nie umknie z tej ważnej listy. 

 

„Było za mało czasu…”

Brak czasu w dniu ślubu wynika głównie ze źle rozplanowanego dnia ślubu. Pośpiech rodzi stres a ten nie pozwala w pełni cieszyć się każdą chwilą. 

Moja rada to sporządzenie scenariusza dnia ślubu, w którym warto uwzględnić kto, kiedy i o której czym ma się zająć. Warto oszacować czasy dojazdu i założyć jeszcze zapas w razie, gdyby gdzieś pojawiły się jakieś przesunięcia. Dobrze, by pieczę nad takim scenariuszem sprawowała świadkowa lub wedding plannerka.

 

„Nie zdążyliśmy się nacieszyć sobą”

Czasami życie nie pozwala wziąć wolnego po ślubie i są pary, które praktycznie od razu wracają do pracy. Wiele z nich podkreśla, że dzisiaj już by tego błędu nie popełniły. 

Jeśli nawet nie planujesz od razu po weselu wyjechać w podróż poślubną, weź chociaż kilka dni wolnego i naciesz się tymi emocjami, które są jeszcze silne tuż po ślubie. 

 

„Nie wyjechałam w podróż poślubną”

Niektórzy mają zaplanowaną podróż poślubną od razu po weselu, inni odkładają ją na później. 

Wiele par podkreśla, że jeśli od razu nie zaplanowali wycieczki, to w rezultacie już potem im się to nie udało. Okazało się, że pieniądze na ten cel rozeszły się podobnie jak urlop. I zamiast pojechać na wymarzone wakacje, zostali z planami, że odbiją je sobie na następny rok.

Moja rada – zaplanujcie od razu swoje ślubne wczasy. Należą się Wam i szkoda by było, gdyby pozostały tylko marzeniami. 

 

„Nie zrobiliśmy od razu sesji ślubnej”

Podobnie jak w przypadku podróży poślubnej, tak samo jest z organizacją sesji. Jeśli nie zrobi się tego od razu, z czasem coraz trudniej jest się zmobilizować. Jeśli do tego chce się mieć zdjęcia w okresie letnim, to może okazać się że trzeba będzie czekać do kolejnego lata na plener poślubny. A to może się skończyć tym, że nigdy go już nie zrobicie. 

Dlatego radzę ustalić szybko po weselu termin i miejsce sesji, byś potem nie żałowała, że w ostateczności nie udało się jej zrobić. 

Podsumowując doświadczone panny młode należy zwrócić uwagę, że podkreślają one, iż najważniejszy jest dobry plan, delegowanie zadań i nie odkładanie planów na później. Warto także przy organizacji wyznaczyć priorytety i starać się trzymać na wodzy nerwy. W teorii brzmi to wszystko bardzo prosto, a jak w praktyce? Życzę Ci, byś nie znalazła po swoim ślubie żadnego z punktów tutaj wymienionych. 

Napisz do mnie!

Jest mi bardzo miło, że tu jesteście!
Mam nadzieje, że będę mogła przygotować ten najważniejszy dzień w Waszym życiu w najpiękniejszy możliwy sposób.

Na początku powiedzcie mi coś o sobie o Waszych marzeniach wyobrażeniach i o tym jak chcielibyście by ten jeden, jedyny dzień wyglądał.